Forum gazetki szkolnej Post Scritpum ZS Jeżowe
Krótki opis Twojego forum [ustaw w panelu administracyjnym]
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum gazetki szkolnej Post Scritpum ZS Jeżowe Strona Główna
->
Redakcja
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Ogólne
Nasza twórczość
Redakcja
Ostatni numer
Gazetkowe nowinki
Nasze zainteresowania
Ploteczki
Off-Topic
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
scholarus
Wysłany: Śro 18:55, 05 Wrz 2007
Temat postu: pierwsze spotkanie
Spokojnie! Jeszcze nie było żadnego spotkania, trwa nabór nowych osób i potwierdzenie chęci pracy ze strony dotychczasowych (nie wszyscy chcą, nie wszyscy coś robili i pojawią się w składzie zespołu). Na pierwszym spotkaniu (najprawdopodobniej w piątek) ścisly skład redakcji zostanie zaproponowany i przyjęty. Oczywiście opiekun weźmie pod uwagę różne głosy za i przeciw takiej propozycji (z uzasadnieniem).
etna mina
Wysłany: Śro 15:05, 05 Wrz 2007
Temat postu:
a co z nowym zarzadem gazetki?
scholarus
Wysłany: Wto 20:47, 04 Wrz 2007
Temat postu: nowy narybek
Po raz pierwszy z jednej klasy jest tak duża ilość osób chętnych do pracy w gazetce. Z I LO zgłosiło się 20 osób, czyli prawie pół klasy. Zobaczymy czy to tylko słomiany zapal, czy rzeczywiste dziennikarskie zapędy. Za to z wyższych klas jest o wiele mniej chętnych. Z klasy IIa (niewiele mniej licznej) ostatecznie tylko jedna osoba wytrwała...
scholarus
Wysłany: Pią 23:02, 31 Sie 2007
Temat postu: ideał
No cóż, nigdy nie jest idealnie, zawsze chciałoby się coś poprawić. Lekarstwa wydają się proste i łatwe to zastosowania, ale w praktyce zawsze jest coś za coś, na przykład właściwe rozłożenie ról w gazetce za obniżenie jej poziomu, zdycyplinowanie składu redakcyjnego w zamian za pewne pogorszenie atmosfery, wprowadzenie nerwowości itd. W teorii te rady są słuszne i - też w teorii - tak gazetka tak funkcjonuje. Reszta zależy od ludzkiej solidności, chęci, zaangażowania. I z tym jest dobrze tylko w przypadku kilku osób. Ale może będzie lepiej. W końcu co rok skład się znacznie zmienia. A rada co do rezygnacji z usług grupy osób, która tylko "widnieje na gazetkowej liście" jest zgodna z moim zamiarem. Tyle że jakoś do tej pory pory wykreśliłem tylko 2-3 osoby po długim okresie pasywności. Nie chcę tego robić, ale tu rzeczywiście trzeba będzie postąpić ostrzej. Co do clipartowej marności gazetki, nie zgadzam się. Poza tym jakoś mimo tylu mankamentów ta gazetka do tej pory (nic nie jest wieczne) nie prezentuje się źle na tle innych. I są na to potwierdzenia, nie tylko dobre opinie paru osób. A mankamentów jest też niemało - choćby słaba dystrybucja i marna poczytność we własnej szkole. Na zewnątrz jest widać lepiej oceniana jak "u siebie"...
O tych mankamentach mówiłem nieraz - to nie narzekanie w sensie użalania się, ale chęć zmian na lepsze. Bo zawsze może być lepiej, niezależnie od sukcesów dotychczasowych. I wolałbym, żeby było tak bez siłowych rozwiązań, by udało się nową redakcję do tego przekonać.
mgs
Wysłany: Pią 22:16, 31 Sie 2007
Temat postu:
Żadna z tych kombinacji nie jest odpowiednia. Więc skoro moje zdanie nie przekonuje, to widocznie lepiej żeby zostało tak jak jest, tylko proszę nie narzekać... Pozdrawiam
scholarus
Wysłany: Pią 18:04, 31 Sie 2007
Temat postu: rola opiekuna i redaktora naczelnego
Wyjaśnię jeszcze tylko jedną sprawę. Redaktor naczelny w gazetce jest ważniejszy od opiekuna. Przynajmniej na konkursach. Zakłada się, że to on wykonuje główną gazetkową robotę, pisze wiele tekstów, kieruje pracą członków redakcji, robi skład lub nad nim czuwa, wyznacza kogoś z techniczej redakcji. W "Potędze Prasy" (w której sukces zaowocował wyjazdem do Rewala) wygrała gazetka, czyli jej redaktor naczelny. Opiekuna nikt tam nawet nie odnotowywał. W innych konkursach jest wymieniany, ale nagradzany jest uczniowski skład gazetki. No bo to jest gazetka uczniowska, szkolna. Opiekun już prędzej mógłby być nagrodzony przez na przykład Starostwo.
Zadaję sobie przy tym takie małe pytanie odnośnie szanownego (ej) "mgs". Czy: 1) jest to osoba spoza gazetki, zazdroszcząca trochę tym, którzy chodzą na spotkania, mimo że nic nie robią; a więc osoba, która sama nic nie musi robić, ale lubi krytykować; 2) osoba należąca do redakcji, która nigdy się w zasadzie nie odezwała na spotkaniu i nie zwykła opiekuna słuchać, a że napisała 1 tekst w roku, to uważa, że zrobiła swoje i jest za tym, by wyrzucić te osoby, które nie napisały i nie zrobiły nic; 3) osoba, która należy do gazetki i sama się udziela, i denerwują ją Ci, którzy chcą tylko się urwać z lekcji (i na miejscu opiekuna by ich wyrzuciła, ale nie odzywa się też na spotkaniach lub na nie nie chodzi); 4) osoba bardzo w gazetkę zaangażowana, ale niezadowolona z tego, jak wygląda praca nad nią; 5) osoba spoza składu gazetki, ale interesującą się nią, której nie podoba się, że pewne osoby bezczelnie przechwalają się, że się wpisały do gazetki i mają od czasu do czasu wolne lekcje...
Oczywiście możliwe są jeszcze inne układy i kombinacje. Wolałbym, żeby "mgs" to był jeden z tych wyższych "numerów"... Aczkolwiek każdy głos jest cenny, to osoba, która sama nic przy gazetce nie robi, a może tylko lubi sobie pokrytykować bezkarnie, jest mniej przekonująca...
scholarus
Wysłany: Pią 17:58, 31 Sie 2007
Temat postu:
Ale przecież dokładnie tak to funkcjonuje. Tyle że w teorii. Tekstów do przepisywania na przykład nie ma, bo albo ktoś pisze je od razu na komputerze, albo dostarcza w ostatniej chwili. I wtedy dawanie komuś do przepisywania wszystko by opóźniało, wydłużało. Wiele osób niby zabierało się do robienia grafiki, brało zdjęcia do obróbki i... nic z tego. Nie chciało im się. Ale czy ta gazetka jest oparta na oklepanych clipartach? To za co ją doceniają na ogólnopolskich konkursach, przecież to by ją przekreślało. Opiekun zachęca do pisania, nawet niektórym indywidualnie po wielekroć to przypomina. Bywa że między motywowaniem niepodatnych na to osób a zmuszaniem jest cienka granica. Byłoby to skuteczniejsze, jakby osoby znajdujące się w składzie redakcji go wspomagały. Ciągłe marudzenie iluś osobom, że mają coś oddać, że jeszcze czegoś napisały to niezbyt miłe zajęcie. A dla opiekuna gazetka to tylko jedna z wielu rzeczy, które robi, sprawa dodatkowa. Przecież przede wszystkim ma uczyć. Sukcesy gazetki są głównie dzięki tym (dość nielicznym) osobom, których przymuszać nie trzeba. Robią to z pasją , sami przynoszą teksty wcześniej, chcą nawet jakichś rad czy ich poprawienia. Komiks, dziennik ucznia, bajki, opowiadania, poezja, felietony sportowe i inne, wkładki na Dzień Nauczyciela - to pewne osoby same zaproponowały i robiły. I były (są) to najlepsze teksty gazetkowe. Zapewniam, że większość tych wymuszonych (nie jest tak, że nie ma zachęt, ale one działają tylko na niewielu i nie ma tak, że nie ma dobrych autorów, ale jest ich za mało jak na gazetkę, która ma liczyć prawie 30 stron - to w zasadzie konkursowa norma) jest słaba. Może rzeczywiście trzeba usuwać osoby, które nic nie robią. To racja, miałem taki zamiar i pewnie tak trzeba będzie robić. Aczkolwiek to nic miłego być do tego zmuszonym. Szkoda też, że na spotkaniach nikt nie chce nic otwarcie powiedzieć: zachęty opiekuna pozostają bez odpowiedzi i zazwyczaj zostaje tylko wysłuchany (z czym też się najlepiej nie czuje - trochę jak dyktator). Może w takim razie na forum to i owo sobie można powiedzieć, jeśli wprost opiekun jest taki straszny czy deprymujący... A sprawa zmiany opiekuna to normalna rzecz, nie efekt jego obrażania się. Bo często miewa też dość tej gazetkowej roboty. W końcu te stosy prac, zeszytów itd. nie znikają same...
mgs
Wysłany: Pią 17:28, 31 Sie 2007
Temat postu:
W takim razie po co te osoby, które nic nie robią są w składzie redakcji? Poza tym nie pisałem o zmuszaniu, ale o motywowaniu do pisania. Gazetka to przecież nie tylko same teksty, jest też szata graficzna ( podstawowe cliparty dla mnie są marną ozdobą ), a jeśli już ktoś nie potrafi ani tego, ani tego to mógłby przepisywać teksty napisane na kartkach i dostarczać je opiekunowi na dyskietce. Przepisanie jednego tekstu nie zajmie dużo czasu, a dzięki temu opiekun będzie miał mniej na głowie. I proszę się nie oburzać, drobna krytyka jeszcze nikomu nie zaszkodziła, tym bardziej, że redakcja, a przede wszystkim opiekun otrzymuje stanowczo więcej pochwał...
scholarus
Wysłany: Pią 16:49, 31 Sie 2007
Temat postu: opiekun
Opiekuna gazetki można przecież zmienić, jeśli wiekszość członków redakcji zechce. Może inny będzie miał większe umiejętności mobilizowania do pracy członków składu redakcyjnego. Zapewniam, że obecny nie upiera się, by nim zostać. Zresztą był już 5 lat, to może pora na zmianę...?
scholarus
Wysłany: Pią 16:26, 31 Sie 2007
Temat postu: rola opiekuna
To nie takie proste jak się wydaje komuś, kto się przygląda z boku. Po pierwsze, przydzielanie artykułów do pisania na siłę i "rozdzielnictwo" tego typu bardzio często powoduje, że ktoś tam napisze parę marnych zdań, byle to odwalić i niewielki z tego pożytek. Wprowadzenie jakiegoś rygoru i zmuszanie ludzi do czegoś, co powinno przynosić satysfakcję to też nie najlepsze wyjście - może stać się pisanie do gazetki jeszcze jednym przykrym szkolnym obowiązkiem. Idealnie by było, gdyby każdy chciał coś wnieść od siebie, zadeklarować się do robienia czegoś, co umie i dostaczał terminowo teksty, wywiązywał się z tych zadań. Poza tym, można wymusić od kogoś teksty i przyjmować je takie, jakie są, jeśli gazetka ma tylko istnieć, nie musi być dobrą gazetką. Ale po tych sukcesach i pewnej renomie, którą "Post Scriptum" już ma, robić byle czego chyba nie ma sensu, niczemu to nie służy... To temat na długie rozważania, tu tego skrótowo nie rozstrzygnę. Naczelna też ludzi do pisania nie zmusi, jeśli oni będą to tego podchodzić, jak podchodzą. Jeśli ktoś jej odda pięć nieporadnych zdań o jakiejś imprezie szkolnej, to niewielki z tego pożytek. Albo jeśli napisze coś tylko raz na rok czy nigdy w podanym terminie...
mgs
Wysłany: Pią 16:11, 31 Sie 2007
Temat postu:
To, że opiekun zajmuje się wszystkim to chyba też trochę jego wina no i redaktora naczelnego... Trzeba jakoś zmotywować tych, którzy są w redakcji, zwalniają się na spotkania, a nic nie robią. Wg mnie nie liczy się ilość tylko jakość. Nie wystarczy powiedzieć na spotkaniu podsumowującym, że mało osób się udziela tylko starać się coś z tym zrobić. Mam nadzieję, że nowa naczelna to zmieni...
scholarus
Wysłany: Pią 14:01, 31 Sie 2007
Temat postu:
Jeszcze tylko mały dopisek. To że trzeba sobie w gazetce zasłużyć na "urząd" ma swoje plusy i minusy. Poważnym minusem jest to, że cykl nauczania jest zbyt krótki i w efekcie ktoś sobie zasłuży na bycie zastępcą w klasie powiedzmy II, na naczelnego w III. Czyli jest tym naczelnym przez kilka miesięcy (w zasadzie przynajmniej dwa ostatnie numery są już bez jego większego udziału). Poza tym tak naprawdę z klasy II (ubiegłorocznej I) najwyżej 2 osoby się bardziej udzielały. Słabiutko jak na prawie 60 osób (nie licząc TB) i 35-osobową klasę dziennikarską. A czemu nie upominać się o to, by pisać wszystkie teksty do gazetki, robić jej skład i w w pełni ją wydawać - jak powinno być. I by jej opiekun był rzeczywiście tylko opiekunem, a nie zajmował się wszystkim...?
scholarus
Wysłany: Pią 13:53, 31 Sie 2007
Temat postu: zastępca
Nic nie jest przesądzone. Ale jest dwóch zastępców, więc łącznie z naczelną mogliby być we władzach przedstawiciele wszystkich trzech klas. Poza tym z klasy I taką szansę mogłaby mieć tylko osoba, o której wiadomo, że takie doświadczenia z gimnazjum posiada. W końcu to jakaś kontynuacja tej szkoły, a poza tym gminazjum leży niedaleko (a nawet jeszcze bliżej) naszej szkoły...
JA
Wysłany: Czw 18:50, 30 Sie 2007
Temat postu:
Wydaje mi się trochę dziwne, że zastępcą zostanie ktoś z klas I ;/ Na takie coś trzeba sobie zasłużyć. Myślę, że na pewno znalazłby się jakiś/aś godny/a kandydat/kandydatka z klasy II. Taka osoba miałaby już pewne doświadczenie i zasługi, a tak to pierwszak dostanie to za darmo... Drugoklasiści buntujcie się!!!
Gość
Wysłany: Śro 18:34, 13 Cze 2007
Temat postu:
Gratulacje dla Kasi!!! W pełni na to zasłużyła i na pewno będzie nas dobrze reprezentować. Trzymam za nią kciuki. A nad zastępcą to mam pewne podejrzenia i to całkiem prawdopodobne. No cóż zobaczymy...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin